Dhaka to drogie miasto, w którym na każdym kroku ktoś wyciąga rękę po pieniądze. Średnie miesięczne zarobki wynoszą 35-55 USD, a wielu musi przeżyć, mając do dyspozycji tylko drobną część tej sumy. Ceny żywności są wysokie (wiele towarów pochodzi z importu, a cła są bardzo duże). Ludzie starają się oszczędzać na każdym kroku. Warzywa z prowincji do stolicy są przewożone za grosze na dachach rejsowych autobusów. W piecach, szczególnie w biednych dzielnicach i slumsach, pali się mieszanką krowich odchodów, znacznie tańszą od drewna. Pociągi są prawie niewidoczne spod chmary ludzi okupujących dachy, stopnie i elementy podwozia (jazda na zewnątrz wagonu jest zabroniona, ale darmowa). Podobnie jest z kursującymi po wielu rzekach przeładowanymi promami, z których każdego roku kilka idzie na dno. Skrajną nędzę widać w slumsach, gdzie mieszkają ludzie, którzy przybyli do stolicy w poszukiwaniu pracy. Ich sen o lepszym jutrze w zetknięciu z brutalną rzeczywistością przeważnie pozostaje marzeniem. Wśród społeczności Dakki można jednak znaleźć również ludzi bogatych. Mieszkają głównie w dzielnicach Baridhara lub Banani, gdzie wynajęcie domu kosztuje co najmniej 1500 USD miesięcznie. Dakka jest największym ośrodkiem przemysłowym Bangladeszu. W mieście rozwija się m.in. przemysł włókienniczy, odzieżowy, skórzano-obuwniczy, spożywczy, farmaceutyczny, metalowy oraz nawozów sztucznych. Stolica stanowi ośrodek rzemiosła i handlu o wielowiekowych tradycjach. Słynie z produkcji wyrobów rzemieślniczych, szczególnie muślinów oraz przedmiotów ze złota i srebra. Znajdują się tu liczne placówki naukowo-kulturalne, dwa uniwersytety (założone w 1921 i 1970 r.), politechnika i biblioteka narodowa. Swoją siedzibę ma Międzynarodowa Organizacja Juty. Dakka jest największym w kraju węzłem drogowym i kolejowym. Funkcjonuje międzynarodowe lotnisko oraz największy w kraju port rzeczny (roczny przeładunek około 5 min t). Dakka rozwija się żywiołowo. Rozciąga się wzdłuż rzeki i wraz z okolicznymi miastami tworzy potężny zespół miejski. Codziennie przyjeżdżają tu ludzie z prowincji z nadzieją znalezienia lepszej pracy i łatwiejszego życia. Według danych z 1991 r. ponad 70% mieszkańców stolicy urodziło się poza nią. Nieustanny gwar panuje szczególnie w starej części miasta, gdzie na wąskich, zatłoczonych uliczkach samochody przemykają pomiędzy ludźmi, rikszami, wołami, bawiącymi się dziećmi handlarzami. Kolorowo ubrany tłum okupuje chodniki, sprzedawcy zawzięcie namawiają przechodniów do kupna swoich towarów. Na ulicach między rikszami przeciskają się tragarze z wielkimi pakunkami na głowach. Policjanci z bambusowymi kijami uderzają w koła riksz, próbując rozładować ciągle tworzące się korki. Niemal nie spotyka się tu kobiet, które przebywają zazwyczaj w domach. W sklepach i restauracjach personel składa się wyłącznie z mężczyzn. Chcąc zwiedzić miasto, można skorzystać z najpopularniejszego środka transportu, jakim jest riksza. Najwięcej starych, głównie XVII-wiecznych budowli znajduje się w starej części Dakki. Należą do nich fort Lal Bagh z mauzoleum Bibi Peri, meczet Sat Gumbad, hinduistyczna świątynia Dhakeśwary i katolicki kościół zbudowany przez Portugalczyków. Na każdym kroku można spotkać większe lub mniejsze meczety, których w mieście jest ponad 700 (najstarszy z XV w.). Na nadbrzeżu znajdują się XIX- i XX-wieczne późnomongolskie i neoklasycystyczne budynki. Warto obejrzeć również XVII-wieczny Mały i Duży Karawanseraj, czyli dawne zajazdy, miejsce nocnego postoju podróżnych, pielgrzymów i kupców. Rekreacyjne funkcje pełni ogród botaniczny (Suhrawardy Uddyan Garden) oraz park Ramna z dużym stadionem. W pobliżu znajdują się uniwersytet i biblioteka oraz centra kulturalno-administracyjne. Interesującym przykładem nowoczesnej architektury jest gmach parlamentu z 1982 r. Na uwagę zasługuje Banga Bhaban, oficjalna rezydencja prezydenta. Warto zwiedzić również miejscowy port, zupełnie odmienny od europejskich. Drewniane łódeczki, wielkie statki i motorówki pływają we wszystkich kierunkach, według sobie tylko znanych reguł. Obok nowoczesnych urządzeń przeładunkowych pracują tragarze, dźwigający na głowach potężne pakunki. W pobliżu portu znajduje się wielkie targowisko. Na straganach, pośród małych meczetów, wrzasku, w mieszaninie zapachów można kupić tkaniny, koszule, biżuterię, owoce, jarzyny, ryby, papierosy i wiele innych towarów.