Górskie kurorty
Brytyjczycy, wbrew powszechnemu przekonaniu, wcale nie wymyślili górskich kurortów, a jedynie przyczynili się do ich popularyzacji. Już w czasach imperium mogolskiego władcy, chcąc uniknąć upałów, wyjeżdżali w Himalaje. Ulubionym regionem wypoczynkowym stał się Kaszmir.
W XIX w. żołnierze brytyjscy zauważyli, że na terenach górskich liczba zachorowań była znacznie mniejsza niż na nizinach. W 1819 r.wSimli założono pierwszy szpital oraz schronisko górskie. Następne schroniska powstały, gdy do Indii zaczęli zjeżdżać się Brytyjczycy, którzy latem wysyłali swoje rodziny na wakacje w góry. Niektóre z tych schronisk zamieniały się w bardzo ważne ośrodki, do których przyjeżdżali wysocy urzędnicy państwowi. Kurortem bogatej Kalkuty był Dardźiling, zaś z Delhi jechało się do Simli.
Chłodny klimat górski przypominał Brytyjczykom warunki pogodowe, do jakich przyzwyczajeni byli w swej ojczyźnie, co dodatkowo potęgowało uczucie nostalgii. Dlatego też wielu z nich urządzało swe górskie rezydencje na wzór angielskich, nadając im nazwy typu: „Dwór lorda”, „Windamere” czy „Willa Windsorów”. W sezonie letnim odbywały się tam przyjęcia, bale, a nawet przedstawienia teatralne. Główna ulica w takim ośrodku nazywała się zwykle The Mail i przeznaczona była wyłącznie dla pieszych. Hindusi nie mieli tam wstępu.
Obecnie większość tych rezydencji zamieniono w ośrodki wypoczynkowe, odwiedzane głównie przez Hindusów pochodzących z klasy średniej. Bardzo często można tu spotkać pary, spędzające miesiąc miodowy. Chociaż z dawnej świetności pozostało do dziś bardzo niewiele, warto odwiedzić jeden z owych ośrodków. Już sama podróż wąskotorową kolejką (do Śimli, Dardźilingu lub Matheranu) może okazać się niezwykle ciekawa. Niektóre z górskich ośrodków wybudowane są nad jeziorami, np. Nainital lub Kodajkanal, co dodaje im jeszcze większego uroku. Miłośnicy pieszych wędrówek i malowniczych widoków na pewno będą usatysfakcjonowani.