Pierwsze polskie zdanie – na piśmie.
Choć zawirowania dziejowe mogłyby wzbudzać wątpliwości, na ile rzeczywiście polskim ośrodkiem kulturalnym jest Wrocław, pozostający przez długie okresy czasu pod panowaniem zachodnich lub południowych sąsiadów Polski, istnieje pewien bardzo poważny argument, który przemawia za tym, że właśnie tu należy szukać korzeni polskości. Argument ten widoczny jest czarno na białym w Księdze Henrykowskiej.
Niemal mimowolne wtrącenie.
Pod potoczną nazwą Księgi Henrykowskiej kryje się dokument pochodzący z drugiej połowy XIII wieku, opisujący dzieje założenia opactwa Cystersów w Henrykowie. Dzięki obecnym tu zapisom można zdobyć wiele informacji chociażby na temat ówczesnej sytuacji administracyjnej, gdyż autor zapisków wymienia wiele tutejszych nazw miejscowych. Dla polskiej kultury istotniejszy jest jednak fakt, że zakonnik piszący księgę odnotował w pewnym momencie zdanie w języku polskim. Ponieważ cała księga, jako dokument kościelny, była pisana po łacinie, oczywiście i ten zapis został dokonany w łacińskiej transkrypcji, nietrudno jednak odtworzyć jego słowiańskie brzmienie. Do umieszczenia tej niezwykłej lingwistycznej dygresji skłoniła autora zapisków wzmianka o mężczyźnie, który miał zaproponować żonie, że wyręczy ją w pracy przy żarnach. W spolszczonej formie zdanie to brzmi: Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj. I choć językoznawcy dopatrują się w owych słowach form charakterystycznych nie tylko dla języka polskiego, osoba zapisująca je w księdze opatrzyła je wyraźnym komentarzem, że jest to właśnie polskie brzmienie zdania, jakie miał wypowiedzieć utrwalony w ten sposób niegdysiejszy mieszkaniec Dolnego Śląska. Wzmianka ta datowana jest na 1270 rok czyli okres polskiego rozbicia dzielnicowego. Stanowi pierwsze utrwalenie na piśmie tego, że poddani piastowscy posługiwali się językiem polskim. Ten ważny zabytek piśmienniczy znajduje się obecnie wśród zbiorów wrocławskiego Muzeum Archidiecezjalnego. Ciekawostką jest z kolei fakt, że brzmiący bardzo archaicznie czasownik brusić jest dotąd elementem gwar ludowych, na przykład sądeckiej.