Ribe – najstarsze duńskie miasto.
Opowiadając o miastach nie sposób pominąć historii, legend i tradycji z nimi związanych. To one wpływają na to jak postrzegamy dane miasto. Te parę chwil, które poświęcimy przed przyjazdem na zdobycie informacji oraz pierwsze strony które wyrzuci nam wyszukiwarka stają się tłem na którym widzimy miasto po dotarciu na miejsce. Tak było i tym razem…
Ribe
Jest najstarszym z Duńskich miast, oraz jednym z najstarszych miast całej Skandynawii. Pierwsze wzmianki pochodzą z 860 roku, kiedy to biskup Ansgar „Apostoł Północy” rozpoczął tam budowę kościoła katolickiego. Jednak Ribe istniało już dużo wcześniej i było ważnym ośrodkiem handlowym, portem oraz miejscem z którego Wikingowie wyruszali na swoje podboje. W średniowieczu miasto to było siedziba królów Danii, którzy wybudowali tam (niestety nie istniejący już) zamek. Jednak mieszkańcy Ribe nie mieli łatwego życia. Miasto zostało najpierw splądrowane przez Słowian oraz Sasów. Kataklizmy takie jak powodzie, pożary oraz epidemie wciąż nękały miasto, a wojny Szwedzkie doprowadziły do jego upadku. I chociaż Ribe straciło pozycję portowego miasta na rzecz pobliskiego Esbjergu, to wciąż zachowało swój niepowtarzalny klimat.
No właśnie, klimat… Najwięcej średniowiecznych zabytków, brukowane uliczki, wikingowie i tradycja nocnych strażników z przerażającą bronią oraz latarniami. Tak przedstawiła nam Ribe wyszukiwarka. Trochę mrocznie, co? I tak właśnie było! Może nie na samym początku, ale w naprawdę słoneczny dzień miasto wydało nam się wilgotne (leży między dwoma rzekami Ribe Å i Tved Å) i ciemne. A niskie zabytkowe budynki z czerwonej cegły przeniosły nas w czasie, gdy po brukowanych uliczkach przechadzali się kupcy, rybacy i mnisi z pobliskiego klasztoru. Magia! Może to sprawa braku sezonu? Oby nie. Bo właśnie to zachwyciło nas w Ribe najbardziej.
Co warto zobaczyć?
Miasto oprócz klimatu ma do zaproponowania sporo ciekawych atrakcji. Jedną z nich jest na pewno muzeum wikingów oraz rekonstrukcja osady wikingów gdzie pracujący tam pasjonaci pozwolą poczuć się nam jak w czasach wielkich, rudych, brodatych gości z rogami na hełmach. Niestety poza sezonem trzeba sprawdzać dokładnie, którego dnia uda nam się ich odwiedzić. Najlepiej zrobić to na stronie VisitRibe. Można tam też pobrać aplikację, która pomoże odnaleźć nam ciekawe miejsca w mieście.
Najważniejszym zabytkiem w Ribe jest zdecydowanie Katedra Najświętszej Maryi Panny. Ta Romańsko-Gotycka budowla w której w 1443 roku miała miejsce koronacja króla Danii Krzysztofa III, miała swój początek w 850 roku. To w tym właśnie miejscu Ansgar zbudował drewniany Kościół, który stał się potem kościołem biskupim. We wnętrzu katedry pochowano dwóch królów Danii Krzysztofa I oraz Eryka II. Warto obejść budynek dookoła, ponieważ z każdej strony prezentuje się zupełnie inaczej.
Jak na najstarsze miasto przystało, w Ribe znajduje się najstarszy ratusz w całej Danii. Zbudowany około roku 1496. Dziś mieści się tam muzeum miasta.
Kolejnym ciekawym miejscem jest Kościół św. Katarzyny. Właściwie to kompleks klasztorny założony przez Dominikanów w 1228 roku. Po reformacji w 1536 roku klasztor zamknięto a dominikanie zostali zmuszeni do zaprzestania działalności. Klasztor do 1864 roku był między innymi szpitalem dla umysłowo chorych, szpitalem polowym podczas wojen a obecnie mieści się w nim dom spokojnej starości. Zaraz obok znajduje się fontanna z posągiem św. Katarzyny, która powstała koło 1930 roku.
Przechadzając się po tym niesamowitym mieście warto zwracać uwagę na fasady budynków. Może się okazać, że niektóre są krzywe. Tak, to nie żarty! I widać to na pierwszy rzut oka. My zastanawiamy się jak to jest możliwe. Może wy znacie odpowiedź?
Nocna straż
Jak każde miasto, Ribe również posiada swoje tradycje. Nocny stróż, który przechadzał się nocą po mieście z latarnią i bronią zwaną morning star pilnując porządku i tego aby wszystkie latarnie były zapalone. Jednak to nie wszystko. Stróż musiał umieć śpiewać! Wychodząc wieczorem na ulice miasta swoim śpiewem dawał znać mieszkańcom , że wybiła godzina 22:00. Mieszkańcy Ribe słysząc śpiewającego stróża wiedzieli, że czuwa i żadna katastrofa ich nie zaskoczy. Historia nocnych stróży rozpoczęła się w XIV wieku i trwała aż do 1902 roku. Dziś to jedynie atrakcja turystyczna. Jednak znakomicie oddaje klimat miasta i pokazuje jego przywiązanie do tradycji.
Ribe to niesamowite miasto, w którym miłośnicy historii poczują się jak w domu. Dla nas trochę mroczne i wilgotne ale piękne. Nic dziwnego, że jest uznawane za jedno z najpiękniejszych miast Danii. Niestety poza sezonem wiele atrakcji jest zamkniętych, a szkoda. A może nie? Dobrze mieć jakiś powód, żeby wrócić tam kolejny raz.